"Oto Jestem z Wami…" to tytuł Misterium Męki Pańskiej jakie po raz pierwszy wystawili 1 kwietnia 2012r. w Niedzielę Palmową, członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Korytnicy.

Spektakl wskazywał ludziom ich własne ścieżki życiowe, na których z pozoru tylko są sami. Pragnęliśmy tym przedstawieniem pokazać wiernym, że Jezus jest z nami zawsze. Jest przy żonie, którą dręczy mąż alkoholik, jest z więźniami obozu koncentracyjnego, jest z chorymi.

W przedstawieniu udział wzięli nie tylko członkowie KSM-u, mogliśmy liczyć również na wsparcie ze strony młodzieży z parafii, która znakomicie wywiązała się z powierzonych im ról. Spektakl ten był pełen emocji, ekspresji, oddziaływał na odbiorcę, co można było zauważyć po zapłakanych twarzach widzów. Oryginalne stroje, dobrze dobrana muzyka i dekoracje sprawiły, że każdy z widzów mógł przenieść się choć przez chwilę w czasy, kiedy to Jezus został skazany, a Barabasz uwolniony - jak wiwatowały tłumy. Licznie zebrani w kościele widzowie oglądali przedstawienie z wielką uwagą i wzruszeniem.

Misterium zaczęło się od skazania Jezusa na śmierć i umycia rąk przez Piłata. Następnie odbywała się droga krzyżowa z upadkami Jezusa w scenach z czasów współczesnych. Każdy upadek Jezusa symbolizował ludzkie grzechy i słabości. Misterium zakończono sceną z Ewangelii wg św. Jana, w której apostoł pisał: "Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto oto syn Twój! Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja!. I od tej pory uczeń wziął ją do siebie." (J 19 26-28).

Po zakończeniu Misterium głos zabrał ks. proboszcz Jarosław Redosz, który podziękował wiernym za obecność, chórowi kościelnemu, Ks. Tomaszowi i nam - młodzieży za wspaniałą grę oraz trud włożony w przygotowanie Misterium. Ciężkie chwile spędzone nad scenariuszem dały pozytywny efekt.

Przez tę sztukę chcieliśmy nakłonić każdego do refleksji nad swoim życiem i postępowaniem oraz pomóc w przeżywaniu świętych dni Triduum Paschalnego. Myślę, że udało nam się zrealizować w pełni ten cel. Jestem też przekonana, że było to wielkie przeżycie artystyczne i duchowe dla widzów, a już na pewno dla wszystkich aktorów.