Letni odpoczynek dla dzieci i młodzieży to długo oczekiwany i wymarzony czas. Niektórzy przez cały rok nauki myślą o wakacjach, zabawach oraz nowych znajomościach i przyjaźniach, które być może przetrwają przez długie lata.

    7 lipca 2016 roku na pięknej leśnej polanie, w miejscowości Brok, zebrała się grupa roześmianych i trochę zaciekawionych młodych ludzi oraz ich opiekunowie. Tu mieli spędzić wspólnie 10 dni w ramach Wakacji z wartościami organizowanymi przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej. Jaki to będzie czas? - na pewno większość zadawała sobie takie pytanie.

    Już pierwszego dnia, wczesnym porankiem, w Nadbużańskim Ośrodku Edukacji (NOE) rozbrzmiewały radosne głosy. Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy, wyznacznikiem przynależności do danego obozu był wiek. 13, 14 i 15-latkowie trafili do oddziału sportowo-survivalowego, nad którym pieczę przejęła Paulina Jaczewska. Młodsi członkowie (8-12 lat) trafili do MIXuj - jedną grupą zaopiekowała się Martyna Teodorczuk, a drugą Grzegorz Puchalski. Nad całością obozu czuwała kierownik Milena Pietranik.

     Wszyscy liczyli na piękną słoneczną pogodę i zabawy na świeżym powietrzu. Niestety aura spłatała figla. Silne wiatry oraz przelotne burze i deszcze ograniczyły możliwości wykorzystania wszystkich  wcześniej przygotowanych atrakcji. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.....

      Młoda, bardzo kreatywna kadra zrobiła wszystko, aby dzieci się nie  nudziły. Już pierwszego dnia grupa sportowo-survivalowa przeszła najwyższą trasę parku linowego. W czasie wykonywania tego zadania uczestnicy nauczyli się zasad dobrej współpracy  i odpowiedzialności za innych. Każde wykonane zadanie pogłębiało i tak niezłą już integrację.

 Nabyte umiejętności przydały się w kolejnych, nie mniej atrakcyjnych zajęciach. Musztra, wyprawa do lasu i budowa noszy, samoobrona, team building to tylko niektóre z wielu zadań wymagających sprawności fizycznej, pomysłowości, hartu ducha oraz cywilnej odwagi.

      Jednak największa atrakcja, która wszystkim podniosła poziom adrenaliny, to paintball. Był i śmiech i siniaki, ale tymi ostatnimi nikt się nie przejmował. Nikt nie miał czasu na użalanie  się nad sobą, bo już czekały następne fascynujące zajęcia.

      Młodsi uczestnicy też się nie nudzili. Ze względu na zróżnicowany wiek weszli na różne poziomy parku linowego - oczywiście pod czujnym okiem opiekunów - ale też nie odstawali od starszych. Nie zabrakło też zajęć plastycznych, przyrodniczych a także mini kursu pierwszej pomocy. Uczestnicy mogli rozwijać swoje indywidualne zainteresowania.

      Dużą rolę w integrowaniu się młodych ludzi odegrała muzyka, czyli wspólne śpiewanie z gestykulacją i wykonywaniem różnych ćwiczeń oraz taniec. Umiejętności taneczne można było zaprezentować na parkiecie dyskoteki.  Każdy dzień kończył się wspólną modlitwą oraz Apelem Jasnogórskim.

       Dzieci mogły się też rozwijać intelektualnie, uczestnicząc w lekcjach języka angielskiego i francuskiego, oczywiście na odpowiednio dostosowanym poziomie.

       Finał Euro 2016 zjednoczył cały obóz, bo przecież my Polacy już od najmłodszych lat kochamy piłkę nożną oraz zdrową rywalizację. W czasie wspólnego kibicowania świetnie się bawiliśmy i zajadaliśmy się popcornem.

        Niestety wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć... Przedostatniego dnia wieczorem zapłonęło pożegnalne ognisko. Młodzi ludzie delektowali się upieczonymi przez siebie kiełbaskami oraz pyszną watą cukrową. Ostatniego dnia każdy uczestnik otrzymał dyplom i koszulkę KSM-u, a wyróżnieni przez wychowawców dodatkowe nagrody i pamiątki.

        Zadowolone dzieci mogły spokojnie wrócić do swych domów. Na pewno będą miło wspominać wspólnie spędzony czas, który był dla nich nie tylko jedną wielką zabawą, ale jednocześnie szkołą życia.
 

galeria